Zupełnie chybioną koncepcją było dodanie rozchwianej wydarzeniami sprzed ośmiu wydarzeniami psychiki głównego bohatera oraz przeniesienie akcji na sylwestra i nowy rok. Ponadto zbyt wiele czynników skomplikowanych. Żal takich aktorów jak Ethan Hawke, Lawrence Fishbourne czy Gabriel Byrne. Ponadto nieraz zbyt dosłowny i przegadany, a napięcie wciskane na siłę. Zbytnie wyeksponowanie efektów specjalnych i nadmiar strzelania oraz kłótnie - tego też należy się spodziewać. Do tego zbyt "umłodzieżowiony" w porównaniu z niemal mistrzowskim oryginałem, co widać na prawie każdym kroku. To tylko śmieszy. Oglądanie tego remake'u nie ma najmniejszego sensu.